Skrócona koreańska pielęgnacja dla mam
Każda mama wie, jak cenna jest chwila dla siebie przy małym dziecku. Karmienie, przewijanie, zabawy - zajmuje to mnóstwo czasu, a chwile dla siebie możemy znaleźć jedynie podczas drzemki naszego malucha. Wtedy same utniemy sobie drzemkę, zrobimy obiad, pranie, prasowanie lub posprzątamy w domu. Która z nas miałaby czas na wykonanie koreańskiej pielęgnacji (słynnych 10 kroków) codziennie rano i/lub wieczorem? MISSION IMPOSSIBLE!
Jako młoda mama i zapalona zwolenniczka koreańskiej pielęgnacji, podpowiem Wam jak można zredukować popularne 10 kroków do niezbędnego minimum, by uzyskać podobne efekty. Dzięki odpowiednim produktom, udaje mi się dokonać tego cudu codziennie!
Poranna koreańska pielęgnacja dla mam
Oczyszczam twarz pianką Back To Iceland Thank You Farmer (zawiera wyłącznie naturalne składniki, nie podrażnia wrażliwej po ciąży skóry), następnie tonizuję twarz tonikiem w sprayu Pyunkang Yul (dzięki łatwej aplikacji, tonizowanie zabiera mi około 3 sekund). Mieszam kilka kropel ampułki z kremem i taką "miksturę" nakładam na twarz. Ja akurat używam ampułki i kremu z propolisem LeeGeeHaam ze względu na naturalny skład i przystosowanie do wrażliwej skóry.
Wieczorna koreańska pielęgnacja dla mam
Wykonuję demakijaż balsamem 3 w 1 Company V (kosmetyk usuwa makijaż, oczyszcza i rozgrzewa) - czasami, jeśli mam chwilkę więcej, dodatkowo myję twarz pianką. Następnie, tonizuję, nakładam emulsję True Water Thank You Farmer, przeciwzmarszczkowy krem pod oczy Natural Pacific oraz krem True Water Thank You Farmer. Używam tych kosmetyków, ponieważ zawierają naturalne składniki i nadają się do mojej wrażliwej cery, która ostatnio potrzebuje dużego nawilżenia.
Niestety, w przypadku masek w płachcie (one wymagają 15-30 minut), udaje mi się nałożyć maskę 2 razy w tygodniu lub w razie potrzeby, gdy mała Hania śpi. Przy wyborze maski, kieruję się tymi samymi kategoriami i często na mojej półce ląduje maseczka w płachcie POLATAM, LeeGeeHaam, czy Qyo Qyo. Są silnie nawilżające i łagodne. Nie powodują wyprysków i nie zatykają porów.
Pozdrawiam wszystkie mamy, życzę dużo cierpliwości i więcej chwil dla siebie :)
Agnieszka, świeżo upieczona mama i współzałożycielka Shibushi