Podskórna pielęgnacja, czyli o mięśniach twarzy, szyi i dekoltu słów kilka
Podskórna pielęgnacja, czyli o mięśniach twarzy, szyi i dekoltu słów kilka
Autorka: Gabrysia z Kosmetyki Na Kozetce
Czy robiąc wieczorny demakijaż lub wklepując krem pod oczy, myślałaś kiedyś o swoich mięśniach? Czy poświęcasz im choć 5 minut? Codziennie pielęgnujemy skórę, dbamy o optymalny poziom jej nawilżenia. Koncentrujemy się tylko na tym, co widzimy. A przecież pod skórą jest około 70 mięśni, które stanowią rusztowanie dla skóry i starają się zapewniać jej zdrowy i młody wygląd oraz piękne rysy.
Ale zapewne pamiętacie, że nieunikniony proces starzenia się dopada każdą z nas. I nasze mięśnie. Z czasem ulegają one stopniowej degradacji, a co za tym idzie, odbija się to (dosłownie) na naszych twarzach. Dbamy o smukłą talię, pięknie wyrzeźbione mięśnie brzucha, ud, pośladków. To dlaczego by nie dbać o mięśnie twarzy?!
Trochę anatomii
Wyodrębnić można wiele grup mięśni twarzy.
Pierwszą z nich są mięśnie otoczenia szpary powiek, w której znajdziemy mięsień okrężny oka, mięsień podłużny i mięsień odpowiedzialny za marszczenie brwi. Ta grupa odpowiada za zaciskanie powiek i wspomniane wcześniej, marszczenie. I to dzięki nim możemy wyrażać emocje i odczytywać je z twarzy innych osób.
Na drugą grupę otoczenia szpary ust składa się 12 mięśni. Aby Was nie zanudzać, wymienię tylko te najistotniejsze: mięsień bródkowy (odpowiada za podnoszenie brody oraz nadąsany i grymaśny wyraz twarzy), śmiechowy (uwielbiam go za nazwę i funkcję: wraz z mięśniem jarzmowym większym sprawia, że się uśmiechamy!), policzkowy (tworzący podłoże policzków, nad nim powinniśmy pracować sumiennie). Trzecia grupa to grupa skupiająca mięśnie nosowe. Kolejna - mięśnie żucia, które biorą udział w procesach nie tylko przeżuwania, ale też poruszania żuchwą w płaszczyznach bocznych, wysuwania jej do przodu i cofania. No i mięśnie szyi, które są odpowiedzialne nie tylko za jędrność skóry szyi, ale także za odpowiednie ustawienie kącików ust i poruszanie żuchwą.
Dbając o twarz, pamietajmy o szyi i dekolcie. W tych rejonach skóra nie ma zbyt dużej podbitki tłuszczowej, szybko staje się cienka, mało elastyczna. I tylko dzięki odpowiedniej pielęgnacji i ćwiczeniom jesteśmy w stanie zapewnić sobie młodzieńczy wygląd.
Jak dbać i ćwiczyć?
Tak naprawdę każda z nas jest w stanie wykonać na sobie automasaż połączony z ćwiczeniami. Ale trzeba pamiętać o kilku zasadach:
- nie spiesz się! Mój rytuał „twarz-szyja-dekolt” nie zajmuje mi dużo czasu, ale lubię go celebrować. Wynajduję sobie raz w tygodniu dodatkowe pół godziny na rozszerzone spa. Staram się wyciszyć, zrelaksować (na na- piętych mięśniach źle się pracuje, no i masaż nie przynosi efektów). Ro- bię to w łazience, czasami na kanapie. Ważne abyś czuła się komfortowo.
- dobrze by było, abyś zaopatrzyła się w lustro. Na początku mo- żesz mieć problemy aby znaleść pod palcami dany mięsień. Pa- trząc na swoje odbicie w lustrze będziesz dokładniejsza, bo mo- żesz korygować każdy ruch.
- przed masażem i ćwiczeniami wykonaj dokładny demakijaż. Ja najpierw sięgam po olej do demakijażu. Rozgrzewam dłonie i delikatnie rozprowadzam substancję po skórze. Ruchy głaskają- ce to fajna rozgrzewka przed kolejnymi etapami spa. Gdy mam pewność, że wszystkie nieczystości i resztki makijażu się rozpu- ściły, zmywam wodą i dodatkowo sięgam po piankę do mycia. Na koniec tonizuję skórę i czekam, aż tonik odparuje.
- jeśli jednak jesteś trochę spięta, to ciepły ręcznik przyłożony w kilku partiach twarzy przyniesie rozluźnienie mięśniom a Tobie ulgę.
- masaż i ćwiczenia wykonuj na oleju lub kremie, który daje dobry poślizg. Nigdy nie rób tego „na sucho”!
- podciągaj mięśnie zawsze ku górze!
Masaż zaczynam od rozgrzania oleju w dłoniach, ruchami głaskającymi nakładam go na twarz, szyję i dekolt.
Lekko przekrzywiam głowę raz w lewo, pózniej w prawo, i masuję mięśnie policzków oraz wokół ust.
Tu szczególnie przykładam się do pracy, ponieważ w przyszłości chciałabym uniknąć „chomików” i zmarszczek palacza i marionetki. Głaszczę mięśnie żuchwy i mięsień bródkowy (dodatkowo uciekam go palcem wskazującym i środkowym).
Lewą dłoń przykładam do twarzy na wysokości prawej skroni. Dłonią napieram na głowę, ciągnąć ją w dół, a głową napieram w przeciwnym kierunku. Świetnie pracują mięśnie szyi, możecie czuć lekkie napięcie. Ćwiczenie na każdą ze stron powtarzam minumum 3 razy. Jest też pomocne, gdy boli Was kark.
Czas przypomnieć sobie samogłoski! Otwieramy usta szeroko i wypowiadamy (wolę robić to bezgłośnie, ale Ty rób tak, jak uważasz) magiczny szereg: a, e, y, i, o, u. Wiem, możesz wyglądać zabawnie, ale warto!
Po ćwiczeniach czas na pielęgnację. Dziś nałożyłam nawilżającą maseczkę koreańską — tę w płachcie od Qyo Qyo. Zawiera ekstrakty z 9 roślin i opatentowany składnik MultiEX BSASM. Następnie koreański krem pod oczy poszedł w ruch - przeciwzmarszczkowa pielęgnacja od Thank You Farmer. Zrelaksowana sięgnęłam po kubek ulubionej herbaty...
Efekty, które są na wyciągnięcie ręki
Jeśli stosujesz masaż i ćwiczenia regularnie, to wkrótce patrząc w lustro możesz zauważyć, że owal twarzy uległ poprawie, zmarszczki się zmniej- szyły, policzki wróciły na swoje miejsce, oko jest bardziej otwarte, opuchlizna twarzy ustąpiła, elastyczność skóry wyraźnie się podniosła. Twoja szyja jest smukła bez „harmonijki”, a skóra na dekolcie okazuje się być gładka! No i uśmiechasz się więcej!
Gabrysia - autorka bloga Kosmetyki Na Kozetce - kosmetyczka z powołania i filolog z miłości do literatury. Z takiego połączenia mogło wyjść tylko jedno - blog o tematyce beauty - Kosmetyki na Kozetce. Poza pielęgnacją i kosmetyką interesuje się jogą, podologią i muzyką (ma świra na punkcie Depeche Mode).