Krótka historia koreańskiej pielęgnacji
Krótka historia koreańskiej pielęgnacji
Autorka: Ola z Crazy Eco Girl
Historia koreańskiej pielęgnacji to temat sięgający dawnych czasów, kiedy to Korea była przede wszystkim państwem rolniczym. Już wtedy Koreanki próbowały radzić sobie z poparzeniami słonecznymi stosując różnorodne łatwo dostępne rośliny lecznicze. Ta wiedza przez tysiące lat była przekazywana z pokolenia na pokolenie. Dało to podstawę do stworzenia współczesnej koreańskiej pielęgnacji.
Historia popularności pielęgnacji metodą Koreanek
Koreanki stosowały wtedy rumianek, fasolę mung czy ryż. Rośliny te charakteryzowały się właściwościami antyoksydacyjnymi oraz nawilżającymi. Techniki koreańskiej pielęgnacji były przekazywane z pokolenia na pokolenie, aż do czasów współczesnych. Obecny rynek K – Beauty (wym. kej-’bju:ti) narodził się w latach 40. XX wieku. Wówczas powstały pierwsze koreańskie firmy kosmetyczne, skupiające się na tworzeniu produktów opartych na naturalnych składnikach. Duża liczba tych firm przetrwała do chwili obecnej wypuszczając na rynek kultowe koreańskie produkty, jak maseczki w płachcie czy kremy BB. Klasyczny Beauty Balm zrewolucjonizował rynek kosmetyczny nie tylko w Korei, ale także na całym świecie. Niejedna kobieta nie jest w stanie wyjść z domu bez jego użycia. Kremy BB pojawiły się również w Polsce.
Ogromny wpływ na popularność koreańskiej pielęgnacji miały również tak zwane k-dramas, czyli koreańskie seriale. Bohaterowie koreańskich telenoweli nosili fryzury, makijaż oraz mieli cerę, o której marzyli Koreańczycy.
Koreańska pielęgnacja zyskała również popularność dzięki książce Charlotte Cho, która napisała książkę pt. ”Sekrety urody Koreanek”. Wiele dziewczyn zaczęło ją naśladować i poznawać tym samym tajniki koreańskiej pielęgnacji.
Wysoka jakość kosmetyków koreańskich i ich prozdrowotne właściwości
W Korei istnieją dwa pojęcia na idealną cerę: chok-chok co oznacza skórę elastyczną i wilgotną oraz taeng-taeng, jędrną i gładką.
Dla Koreanek pielęgnacja jest ważniejsza od makijażu w przeciwieństwie np. do Europejek.
Koreańska pielęgnacja zawdzięcza swój sukces również sposobowi produkcji kosmetyków. Koreańskie produkty to połączenie naturalnych składników z nowoczesnymi kosmetycznymi wynalazkami.
W 1960 roku rozpowszechniono wieloetapowe podejście do pielęgnacji skóry, które może trwać od 10 do nawet 40 minut. Oczywiście czynności powtarzane są rano i wieczorem. Jest to rutyna, która przez Koreanki przestrzegana jest bardzo surowo. Co trzeba zaznaczyć, o cerę
w Korei nie tylko dbają kobiety, ale również mężczyźni.
Coraz więcej koreańskich firm tworzy kosmetyki skracające wieloetapową pielęgnację łącząc kosmetyki i tworząc je wielozadaniowymi.
Podstawą w koreańskiej pielęgnacji jest przede wszystkim zapobieganie powstawania niedoskonałości. Pielęgnacja w Korei traktowana jest jako rytuał. Europejki często pielęgnację twarzy traktują bardzo opieszale, za to makijaż jest priorytetem. Koreanki hołdują gładkiej, rozjaśnionej, pięknej cerze. Dla nich bardzo ważny jest również dobór odpowiednich kosmetyków do konkretnego rodzaju cery.
10 kroków koreańskiej pielęgnacji — jak wyglądają poszczególne etapy?
1. Dwuetapowe oczyszczanie zaczynamy od olejku do demakijażu
W tym etapie Koreanki zmywają makijaż oraz resztki sebum. Używają w tym celu olejku myjącego, który po kontakcie z wodą zmieni się w piankę. Dzięki olejkowi cera nie jest podrażniona i nie jest naruszana bariera ochronna naskórka.
2. W drugim etapie, oczyszczanie, używany jest kosmetyk na bazie wody tj. pianka lub żel do mycia twarzy. Domywane są pozostałości nie zmyte w pierwszym etapie. Najlepiej, aby czynności z etapu
1 i 2 wykonywać rano i wieczorem. Są one podstawą drogi do pięknej cery.
3. Peeling, a dokładniej złuszczanie chemiczne, mechaniczne lub enzymatyczne to kolejny etap. Nie musi być on wykonywany codziennie. Ten etap należy stosować 1-2 razy w tygodniu.
4. Koreanki po wcześniejszych etapach używają toniku. Tonizowanie stanowi wstęp do kolejnych etapów pielęgnacji. Tonik pełni funkcję kosmetyku nawilżającego. Ze względu na zawarte w tonikach humekanty, pozwalają lepiej działać kosmetykom w późniejszych etapach pielęgnacji. Tonik działa również poprzez zamykanie porów oraz przywrócenie skórze właściwego Ph.
5. Następny etap to esencja. Nie jest jeszcze, aż tak bardzo popularna np. w Polsce. Jest to kosmetyk pomiędzy serum, a kremem. Polki obecnie częściej używają albo serum albo kremu lub jeden kosmetyk po drugim pomijając esencję. Należy ją dobrać pod odpowiedni rodzaj cery, ponieważ w jej skład wchodzą składniki aktywne odpowiednio do niej dopasowane.
6. Gęste serum wklepujemy w skórę po esencji. I tu również należy uważać z doborem kosmetyku do odpowiedniego rodzaju cery.
7. W tym etapie przychodzi czas na koreańską maseczkę w płachcie. Jest to obowiązkowy element pielęgnacji mający miejsce min. raz w tygodniu. Najlepiej trzymać ja na twarzy około 20 minut. Po ściągnięciu maseczki pozostałość esencji dobrze jest wklepać w skórę twarzy.
8. Koreański krem pod oczy dla zmniejszenia opuchlizny pod oczami, rozjaśnienia skóry to kolejny etap.
9. Ten krok to koreański krem do twarzy. Najlepiej żeby był to krem nawilżający, jednocześnie działający przeciwzmarszczkowo lub rozświetlająco. Na tym etapie Koreanki 1-2 razy w tygodniu, zamiast kremu stosują całonocne maseczki.
10. Ostatni krok to koreański krem z filtrem, najlepiej SPF 50+ / PA +++. Jest to ostatni, ale bardzo ważny etap dla Koreanek coraz bardziej popularny w Europie. Coraz więcej Polek na ten krok zwraca uwagę wyznając zasadę „SPF cały rok”. Stosowanie filtrów chroni naszą skórę przed przebarwieniami oraz przyspieszonym starzeniem się skóry.
Dziewczyny! Ważne jest abyście dbały i pielęgnowały Waszą cerę. Starajcie się wykonywać wszystkie kroki, a jeżeli nie jesteście w stanie to zwróćcie uwagę na trzy podstawowe elementy czyli oczyszczanie, nawilżanie i stosowanie filtrów przeciwsłonecznych. Będzie to nie tylko profilaktyka, ale także już pielęgnacja.
Ola - autorka bloga Crazy Eco Girl - ogromna fanka kosmetyków naturalnych, z dobrym składem. Prywatnie mama rocznego Kostka i opiekunka słodkich kociaków: Kulki i Precla. Na codzień współpracuje z organizacjami pozarządowymi wspierającymi m.in. osoby bezdomne, niepełnosprawne, czy uzależnione. Działa również w komitecie pomagającym bezdomnym kotom.